Są
takie dni, kiedy nie chce się wychodzić z domu. Wieje, leje, pizga złem i w
ogóle, klimat jakiś taki barowy.
Taka
pogoda nie ma nic wspólnego z piękną, złotą jesienią, ani nawet z barem nie ma
nic wspólnego, ale jest
sposób,
żeby przetrwać te niewygody. Zakładając, że silny wiatr nie zerwał nam
światłowodu, odpalamy internety...
kategoriach.
Teraz trzeba tylko pomysleć, co chcemy kupić i przystępujemy do przeszukiwania.
Nie wyobrażam
sobie
jesiennego dnia, który nie kończy się wieczornym relaksem w łazience. Bez tego
nie mam siły na kolejny dzień.
Tak
więc w pierwszej kolejności przeglądam sole do kąpieli. Kiedy trafiam na Czekoladowe
Marzenie z firmy
Natural Aromas, już wiem, że będzie
bajecznie. Marka pochodzi z Wieliczki i ma w swojej ofercie całą gamę
kolorowych
soli i peelingów, nasączonych naturalnymi olejkami eterycznymi. Sól bardzo
delikatnie barwi wodę,
posiada
właściwości nawilżające, odżywcze i uelastyczniające. W powietrzu unosi się
słodka, otulająca woń.
W
pokoju czeka na mnie kominek a w nim
olejek o zapachu trufli z Naturalnych
Aromatów - klik - Wbrew
pozorom
słodkie opakowanie nie odzwierciedla wnętrza. Powiedziałabym, że to zapach
likieru, który niesamowicie
przyjemnie
odświeża powietrze. Marka również pochodzi z Wieliczki. Oj wiedzą tam, jak
uprzyjemnić sobie życie :)
Dwa
kolejne kroki czekoladoholika - żel pod prysznic oraz glicerynowe mydełko. Żel
pachnie identycznie jak
syrop
Hershey's Chocolate, kto jadł ten
wie :) Tego nie można pomylić z niczym innym. Żel w sam sobie
jest
strasznie gęstym ulepkiem i dlatego wolałam zużyć go jako płyn do kąpieli. Za
to bardzo dobrze radziło
sobie
glicerynowe mydełko, również o
zapachu czekolady. Jeszcze ten kształt babeczki... no może się człowiek
po
imprezie pomylić ;) Na koniec naturalne
masło do ciała o zapachu... muszę to pisać? Jest to kosmetyk sprzedawany
na
wagę marki LAVEA. Niezwykle treściwa
baza z masła shea i piękny aromat
czekolady, który otula ciało.
Czekolada
nie tylko świetnie smakuje ale ma bardzo dobry wpływ na skórę. Zawiera cynk,
magnez i wapń
oraz jest bogatym źródłem witamin A, E, F, H i soli mineralnych. Masło przeznaczone do nawilżania i natłuszczania
skóry suchej, wrażliwej, dojrzałej i podrażnionej. Sprawdza się w tej roli świetnie, tylko uwaga, potrzebne są
oraz jest bogatym źródłem witamin A, E, F, H i soli mineralnych. Masło przeznaczone do nawilżania i natłuszczania
skóry suchej, wrażliwej, dojrzałej i podrażnionej. Sprawdza się w tej roli świetnie, tylko uwaga, potrzebne są
do
niego długie, ciepłe gacie, wtedy masło łatwiej wchłania się w skórę, bo sam
proces wchłaniania trochę trwa.
Za
to rano skóra jest niewiarygodnie miękka i głęboko nawilżona. Na tym kończy się
czekoladowy relaks.
Uwielbiam czekoladę, chętnie bym wypróbowała te cudeńka :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, co urzekłoby Cię najmocniej :)
UsuńO matko! Ale cudowności! Zapachy muszą być rewelacyjne! Wyobraziłam sobie to czekoladowe niebo!
OdpowiedzUsuńO właśnie, to doskonałe określenie :D
UsuńMydełko bardzo pomysłowe:)
OdpowiedzUsuńMydełko jest świetne :)
UsuńAle się słodko zrobiło :-) Kurcze..wszystko mi się podoba :-D
OdpowiedzUsuń:D to piąteczka :D
Usuńpozazdrościć !
OdpowiedzUsuńkażdy może sobie zafundować taki fun :)
UsuńAle fantastycznie czekoladowo się zrobiło. Fajne kosmetyki, a tym bardziej pomysł na prezent :-)
OdpowiedzUsuńO tak, to idealny zestaw prezentowy dla kogoś lubiącego słodkości :)
UsuńJestem czekolado-maniaczką, więc wiadomo, czego bym szukała :D
OdpowiedzUsuńwiem, wiem... ;D
UsuńMoje serce skradł zapach olejku -jest niesamowity
OdpowiedzUsuńJa też jestem zachwycona, aż kupiłam całkiem nowy kominek z tej okazji :)
Usuńi takiej żałować sobie nie trzeba
OdpowiedzUsuńO dokładnie :)
UsuńPyszności ;)) Ja mam aktualnie cukrowy czekoladowy peeling do ciała i żel pod prysznic z ziaji. Też sobie dogadzam ;)
OdpowiedzUsuńI tak trzymać ;)
UsuńCzekolada, czekoladka.....uwielbiam ;) Zarówno zjadać jak i wąchać ;)
OdpowiedzUsuńPiąteczka ;)
UsuńNa pewno nie szukałabym czekolady! Na wieczorny relaks preferuję zapachy kwiatowe, różę, lawendę, ewentualnie pobudzające cytrusy lub kawę.
OdpowiedzUsuńLawenda na wieczór to jak najbardziej dobre rozwiązanie, też czasem lubię :) Zasypiam potem jak dziecko :)
UsuńO mamo! Ale się "zaczekoladowałaś". Aż sama nabrałam smaka. ;-)
OdpowiedzUsuńJesień, po prostu jesień :D Dogadzam sobie podwójnie :D
UsuńNo to teraz ślina pociekła mi do kostek, mimo że wiem, że to nie do jedzenia. Ja ostatnio unikam smakowitych zapachów w kosmetykach, bo i bez tego moja potrzeba pochłaniania słodyczy jest bardzo silna :D
OdpowiedzUsuńoj tam, przecież nie można sobie widcznie odmawiać ;)
UsuńJa jestem wielką fanką czekolady i w sumie to mogłabym dla niej zrezygnować z wszystkich słodyczy. Akurat nie mam jej w żadnym kosmetyku, ale bardzo lubię jej zapach w świecy Hot Chocolate od Kringle Candle. Nie jest to jakiś wielowymiarowy aromat, a po prostu słodka, mleczna czekolada <3
OdpowiedzUsuńA miałam nie kupować świec, dziękuję Pani bardzo :D
UsuńChyba się skuszę na czekoladowe marzenie:D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńNoooo... jest pysznie! Najadłam się :) Piękne zdjęcia i mega pachnący post - jesienią czekoladę obdarzam jakimś szczególnym uczuciem, ciągle mam chęć na uzupełnienie cukru, a więc może warto zastąpić tą do jedzenia pielęgnacyjną? :)
OdpowiedzUsuńO, ja też właśnie jesienią szczególnym uczuciem obdarowuję wszelkie słodkie umilacze ;D
UsuńDobra alternatywa skoro teraz nie moge jesc czekolady to moge sie przeciez nią pielegnowac:)
OdpowiedzUsuńO tak :) to dobra opcja :)
UsuńUwielbiam czekoladowe kosmetyki ale ciężko mi znaleźć taki o identycznym zapachu do czekolady, zazwyczaj są bardzo chemiczne :(
OdpowiedzUsuńKiedyś trafisz na ideał, jestem tego pewna :D
UsuńWierzę na słowo ;-)
UsuńIle czekolady w jednym miejscu
OdpowiedzUsuń:DD
Usuń