Trwa
zakupowe szaleństwo, które przybiera jakieś niewyobrażalne rozmiary. Reklama w
TV, reklama na blogach,
paczki
dla vlogerów, żeby był materiał do filmików CO KUPIĆ... i takie różne akcje,
czasami tak sobie siedzę,
patrzę,
wyglądam tak - klik - a potem idę na
zakupy :D Tylko tym razem kolorówka NAPADŁA
NA MNIE
w
sklepie spożywczym, była wrzucona w kąt i kwiliła do mnie "mamo" :D
Kupiłam jedną rzecz, a potem
poszłam
zakupić trzy kolejne. Co tak bardzo mi się spodobało? Oczywiście KOLORY...
jesienne, piękne...
Pięknie sunie po skórze nadając delikatny odcień, który można budować. Jesli
usta są suche, nawilży, nie ma
mowy
o uwidocznieniu suchych skórek. Berry Kiss o numerze 11 wygląda tak...
W
koszyku z kolorówka wygrzebałam jeszcze błyszczyk 14 Nude Mauve, który idealnie
komponuje się z ww
masełkiem.
Całość tworzy całkiem udany duet, który utrzymuje się póki czegoś nie zjemy :)
Do
pełni szczęścia potrzebowałam jeszcze tuszu, maskara ma fajną szczotkę, która
dobrze wyczesuje rzęsy.
A
wiecie co podobało mi się najbardziej? WSZYSTKO
BYŁO OFOLIOWANE, miałam więc pewność, że nikt
nie
otwierał kosmetyku przede mną. Lubię TO :) A Wy?
Kiedy ja ostatnio byłam w Lidlu.
OdpowiedzUsuńJa też często nie jestem, ale czasami... :D coś można znaleźć fajnego :)
UsuńJeszcze nie zapoznałam się bliżej z kolorówką z Lidla, muszę nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńNa stałe chyba jej nie ma, to takie okazjonalne przypadki, ja to jesienne wydanie kolekcji Cien :)
UsuńTeż lubię takie obniżki, tylko szkoda, że moje zapasy są tak ogromne że nawet nie mam co kupować i jak tu patrzeć na te wszystkie reklamy? ech.. czekam jedynie na obniżkę pielęgnacji w rosmanie i tutaj się akurat skuszę, oj :)
OdpowiedzUsuńA będzie?
UsuńWydaje mi się, że za każdym razem (albo bezpośrednio, albo tydzień przerwy) po akcji "-49% na kolorówkę" jest promocja na pielęgnację, więc może i tym razem też będzie :)
UsuńA jutro czyli 6.10 rusza promocja -40% na kremy w Hebe.
UsuńNa pielęgnację -40% zdecydowanie warto popatrzeć :)
UsuńRossmana omijam szerokim łukiem, układ nerwowy nie wytrzymuje. Coraz bardziej kuszą mnie kosmetyki Cien, maskara ma szczoteczkę taką jaką najbardziej lubię. W końcu przestałam się bać koloru na ustach, to może też coś dla siebie znajdę ;)
OdpowiedzUsuńNa układ nerwowy proponuję meliskę ;P Kolor na ustach obowiązkowo, dodaje twarzy wyrazu :)
UsuńWszyscy producenci powinni foliować produkty bo w nawracanie konsumentek już nie wierze skoro często same ekspedientki każą otwierać kosmetyki żeby zobaczyć co jest w środku.
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak. Dlatego w moim przypadku, niestety, w grę wchodzą wyłącznie drogerie internetowe. Wszystko przychodzi zafoliowane, mam pewność, że produkty są "niemacane".
UsuńJa też jestem za tą opcją.
UsuńMusze przyjrzeć się uważniej kosmetykom w Lidlu
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńU mnie w Lidlu jest mało kolorówki :)
OdpowiedzUsuńJej w ogóle nie ma, jest tylko od czasu do czasu na chwilę :)
UsuńTusz wygląda fajnie, szkoda, że ja nie mam do żadnego lidla po drodze ;) w okolicy same biedronki :)
OdpowiedzUsuńPlaga biedronek :D
UsuńZawsze się zastanawiałam czy te kosmetyki Cien są coś warte;)
OdpowiedzUsuńTest konsumencki po raz drugi pokazał, że są bardzo warte :) przynajmniej w przypadku kremów :)
UsuńJa jutro wybieram się na zakupy do Lidla, więc rozejrzę się za tymi kosmetykami. Ostatnio przeczytałam ten artykuł http://kobieta.wp.pl/kosmetyki-z-lidla-lepsze-od-tych-z-perfumerii-6042544883303553a mam kilka kosmetyków z cien i jestem bardzo z nich zadowolona.
OdpowiedzUsuńKremów nie miałam ale może się skuszę :)
UsuńNa to masełko w kredce chętnie bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam :)
UsuńNigdy nie kupowałam kolorówki w Lidlu i nie wiedziałam nawet, że mają taki asortyment.
OdpowiedzUsuńNa stałe nie mają, to była jesienna kolekcja, tak na chwilę...
UsuńSuper kolor na ustach
OdpowiedzUsuńDzięki :D
UsuńZawsze mnie to irytuje w stacjonarnych drogeriach, że wszystko jest wymacane (nie ma co się dziwić z drugiej strony, bo testerów w 85% brak). Dlatego o wiele bardziej wolę zamawiać przez internet (po poprzednim sprawdzeniu wszystkich swatchy, opinii etc) - przynajmniej mam pewność, że nikt wcześniej produktu nie tykał.
OdpowiedzUsuńKolor na ustach jest przepiękny, zdecydowanie mój gust :) A jakoś nie byłam nigdy przekonana do Cien, chyba czas to zmienić :)
Ale zamawianie przez net ma też swoje minusy, można się rozczarować po otwarciu, że jednak to nie to co chciałaś...
UsuńPoszukaj, wypróbuj, przekonasz się, że Cien jest OK :)
Widziałam tę kolorówkę ostatnio i nawet nad nią dumałam, ale ostatecznie nie zdecydowałam się. Szukałam tych chwalonych naturalnych kosmetyków (ale już nie było). Piękny kolor tego masełka! Lubię takie kredki. :)
OdpowiedzUsuńOOO, a ja zrobiłam sobie zapasy, wyprzedawali te kremy potem po 7 zł, a cudne są...
UsuńW Lidlu jeszcze nigdy kosmetyków nie kupowałam... a kolorki bardzo ładne! PS. oczy lemura mnie rozwaliły :))))))
OdpowiedzUsuńLemur rządzi ;)
UsuńNigdy nie przyglądałam się bliżej kosmetykom kolorowym w Lidlu. Podoba mi się ta pomadka w kredce :)
OdpowiedzUsuńIch nie ma na stałe, tak mi się przynajmniej wydaje, pojawiają się za to kolekcje :) Na szybko trzeba kupować bo znikają :D
Usuńtak dawno byłam w Lidlu, muszę się wybrać! :)
OdpowiedzUsuńNo pewno, trzeba tam czasem zajrzeć :) jedzeniowo też wypadaja dobrze :)
UsuńAle piękny kolorek! Nie wiedziałam że Lidl ma takie cudeńka ;)
OdpowiedzUsuńMa :) czasami ma :)
UsuńCiekawe te pomadki :)
OdpowiedzUsuńMasełka :) Pomadki tez były ale nie kupowałam :)
UsuńNo ciekawa jestem... Ale kremy mają na prawdę dobre :)Chyba najwyższy czas zapoznać się z kolorówką :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :D
UsuńKOchana ten krem AQUA z Lidla o którym rozmawiałyśmy w drodze do Krakowa, ten z niezależnych tektów jest dostępny, kosztuje 7,99 zł. kupiłam i będę testować :)
OdpowiedzUsuńA jednak jest :D Z ciekawości i ja nabędę , tylko dojadę do Lidla :D
Usuń