Witajcie :)
Nie mogłam długo wytrzymać, dziś rano uzupełniałam poprzedni post o żelatynie,
a wieczorem znów przeszłam do działania.
Przed ponownym zalaminowaniem włosów postanowiłam je pofarbować.
Tym razem nałożyłam VENITĘ w kolorze BURGUNDA (NATURA, 7,29 zł)
Przepraszam za jakość zdjęć, ale późno już jest :D
Po spłukaniu farby nałożyłam ciepłą żelatynę z maseczką i zawinęłam włosy na godzinę.
Dziś nie mieszałam zbyt wielu składników, bo doszedł etap trzeci...
Trzecim etapem, po zmyciu żelatyny, jest płukanka octowa,
czyli woda + dwie łyżki octu winnego, co nam to daje?
Zamykamy łuskę, zmiękczamy włos, zatrzymujemy kolor farby, nadajemy blasku...
Włosy są cudownie błyszczące i miękkie.
Strasznie mi się podoba efekt puszystości (regularne fale trochę mi się znudziły,
zawsze miałam ulizane przy głowie a od ramion odstające loki,
teraz włosy uniesione są już od samej głowy,
wygląda to tak, jakbym miała natapirowane włosy, lub miała ich miliardy...
a tak naprawdę są one jedynie wysuszone suszarką i za wiele ich nie ma :D ....)
A co jeszcze zauważyłam, jeśli chodzi o żelatynę?
Włosy chłoną mi mniej... zapachów z zewnątrz :)
Ciekawi mnie jak będą wyglądały włosy bez suszenia suszarką,
ale to już sprawdzę po przyjeździe do domu...
Ogromnie spodobało mi się wzbogacanie maski żelatyną,
bo jakby nie było to naturalny budulec, w dodatku tani jak barszcz...
Może przy szczególnie zniszczonych końcówkach nie spowoduje cudu,
ale efekty są i tak zadowalające.
Wiem, że przez weekend wiele z Was eksperymentowało... jak Wam poszło?
Dobrej nocy...
Angel
Melduje udany eksperyment i żelatyna zagości u mnie na stałe w pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńMoje włosy po delikatnej dekoloryzacji i farbowaniu był nie do poznania, aż nie mogłam przestać ich macać ~~
No i żelatyna przedłużyła świeżość moich włosów.
PS.Zazdroszczę faktury włosów :)
O tak, zdecydowanie świeżość zostaje przedłużona co i mnie również bardzo się podoba :) Super, że metoda się sprawdziła :)
UsuńU mnie też będzie to stały element pielęgnacji :)
Ps. Wszystkie są piękne :)
Aniele, no czerwony Aniol z Ciebie doslownie! :) Piekne wlosy, tez mi sie podobaja bardzo. I ze same tak z siebie, bez zadnych urzadzen technicznych sie kreca fajnie, zazdroszcze! :) Ja jeszcze nie zrobilam zelatynowych eksperymentow, bo jezdze codziennie gdzies, ale jutro juz na pewno, zelatyna jest, wlosy przed myciem beda zrobione. :) Acha, piekne zdjecia, pewien ich szczegol (oprocz wlosow) bardzo przyklul ma uwage, ale nie powiem jaki. ;) Ciao bella. :D
OdpowiedzUsuńCzerwony jak diabli ;-D To, że są takie pofalowane i podatne okupione jest plątaniem i suchością, więc ja nie wiem czy to takie super fajne :) ale nie wolno narzekać a cieszyć się z tego co się ma :) A im ma się mniej włosów na głowie na starość tym bardziej cieszy każde udoskonalenie, które powoduje wrażenie OGROMU na głowie :) Kiedyś mi się coś takiego nie podobało ale teraz ten efekt mnie ogromnie zadowala, taka ruda kita lisia ;D
Usuńidę po żelatynę !! ja pierdziu, ale masz dużo włosów <3
OdpowiedzUsuńZłudzenie optyczne ;DDD :*
UsuńJa dzisiaj zaprawiłam ocet ziolkami, mysle ze plukanka bedzie jak malowana, post tez sie pojawi jak przetestuje :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, koniecznie... ja zamierzam zrobić olej z ziół, przede wszystkim z dziurawca, też będzie notka :)
UsuńNo kusisz strasznie tym laminowaniem :) chyba spróbuję :)
OdpowiedzUsuńTwoje włoski wyglądały całkiem zdrowo, więc się nie dziwię, że się jeszcze nie skusiłaś :)
UsuńKurcze, dobrze, że ja nie mam problemowych włosów, bo te wszystkie zabiegi mnie przerażają :D.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie fale :).
Nie ma się co przerażać, to na początku wygląda groźnie, ale jak się już się raz zrobi to potem idzie jak z płatka :)
UsuńDziękuję :)
Ciekawe jest to, że włosy chłoną mniej zapachów.
OdpowiedzUsuńTeż się zdziwiłam jak obniuchiwałam włosy po dwóch dniach, ale ciągle pachniały świeżo, co przy mojej porowatości cudem jest :)
UsuńStrasznie podobaja mi się zdjęcia z tego posta :D A o masce z żelatyny czytam już drugi raz i zastanawiam się czy by jej nie wypróbować... Chyba się skuszę, bo efekty zachęcają!
OdpowiedzUsuńja się podłączam, zdjęcia są świetne!
UsuńA na prędce robione :) Dziękuję :* Daj znać jak już coś zdziałasz w temacie :D
UsuńSimply, dziękuję pięknie :*
Usuńbardzo zmysłowe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńMusiałam się "ukrywać" pod owłosieniem bo wieczorem już bez makijażu ;)
UsuńBogowie! Jakie zdjęcia! <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńno dajcie spokój :) :***
UsuńZdjęcia są cudowne!
Usuń:* :* :*
Usuńno suszę sie przy łikendzie na tą żelatynę, tyle o niej słychać ze wsząd :D
OdpowiedzUsuńDenerwują mnie literówki, sama ich nie znoszę ja je strzelam, ale czasem potrafią mnie rozbawić do łez :D
UsuńNie ususz się za bardzo :D CMOK !
ostatnio na wielu blogach czytam o żelatynie, chyba i ja powinnam w kocu spróbować :)
OdpowiedzUsuńFajny eksperyment, nie drogi, włosom nie zaszkodzi a może pomóc, więc raz warto wypróbować :) dla zaspokojenia swojej wiedzy :)
Usuńja dalej się wstrzymuję, boję się że zrobi mi puch, a ja wolę bardziej zdefiniowane loczki :) siostrze na prostych włoskach zrobimy :D
OdpowiedzUsuń:-D tutaj posiadanie siostry przynosi wymierne efekty widzę :) Na prostych włosach wychodzi ślicznie, widziałam u dziewczyn :)
UsuńO rany, żelatynowo się zrobiło ostatnio na blogach ;) Chyba też spróbuję wolnej chwili, ale najpierw zapoznam się z Twoim wpisem o laminowaniu, bo widzę że mieszasz z jakąś maską. Śliczne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńMaska z Alterry z granatem, właśnie mi się skończyła, więc nie wiem co będzie kolejne :) Generalnie najlepiej dodać taką maskę jaką się lubi :)
UsuńDziękuję :*
nie mogłam się skupić na włosach,jakże ognistych:)) Moją uwagę przyciągał piękny biust,oj Kobieto masz czym oddychać:)Pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuń:-) duża jestem to i biust duży :) Pozdrawiam cieplutko :*
UsuńAguś jakieś niesamowite rzeczy znów czynisz :D
OdpowiedzUsuńMnie się nie podoba efekt pudla, bo mam go na głowie po myciu i przy każdej wilgoci na dworze. Wolałabym Twoje piękne skręcone loki. :)
Ale ważne iż jesteś zadowolona :D pozdrawiam:*
A troszkę trzeba powydziwiać :D
UsuńMi się podoba bo taka opcja pasuje mi do figury ;D
cmok :*
Zdjęcia są boskie! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :*
UsuńMerida Waleczna. *-* Chyba też spróbuję tego laminowania.
OdpowiedzUsuń:D haha, no całkiem przyjemna postać :D
Usuńale Ty masz burze wlosow - WOW!
OdpowiedzUsuń:) jak wysuszę suszarką :) jak grzecznie zaplotę w warkocz to mizeria :D
UsuńAle czupryna :) Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńłeee, czupryny to mają 15 latki :) robiłam niedawno sesję takiej i smutno mi było z powodu upływającego czasu... i ilości pozbytych już włosów... ech
UsuńPrzepiękne włosy. Sexownie wyszłaś na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuń